Nie musisz być niewolnikiem podświadomych, starych, szkodliwych programów. Sformatuj swój dysk i zainstaluj nową wersję oprogramowania. Zacznij wreszcie żyć w pełni świadomie i kieruj swoim życiem według zupełnie nowego schematu.
Nie jestem przeciwnikiem tak zwanego pozytywnego myślenia. Wręcz przeciwnie staram się żyć w przeświadczeniu, że cokolwiek się wydarzy, będzie dla mnie, a nie przeciwko mnie. Jednak są sytuacje, gdy tak zwane „pozytywne myślenie” wcale nie pomaga.
Tym wyjątkiem są sytuacje, gdy ciało nie nadąża za naszymi myślami.

W komórkach naszego ciała ulokowane są dziesiątki, setki a może tysiące emocji, które utkwiły tam z powodu nieumiejętności lub niemożności ich uwolnienia. Jest tam stres nie tylko z całego naszego życia, ale również z życia naszych przodków.

– Pomyśl, co się stało ze złością na szefa, który pozbawił cię podwyżki mimo ciężkiej pracy? Czy wykrzyczałeś mu prosto w twarz, jak bardzo niesprawiedliwie cię potraktował? Odważyłeś się na to? Czy powiedziałeś mu jakim jest ……(tu wstaw jakiś obraźliwy epitet) … i wyszedłeś z gabinetu z głośnym akompaniamentem trzaskających drzwi?

– Pomyśl, co się stało ze smutkiem po śmierci bliskiej osoby? Czy wypłakałeś wszystkie łzy i poczułeś ulgę? Czy mogłeś sobie pozwolić na pozostanie w domu przez dłuższy czas, by dokończyć żałobę? A może musiałeś wrócić po pogrzebie do pracy i zachowywać się tak, jakby nic się nie stało? Może musiałeś  rozmawiać z klientami, prowadzić szkolne lekcje, zrobić komuś masaż lub wykonywać inne obowiązki niepozwalające na łzy?

– Pomyśl co się stało z tym wstydem, który odczułeś gdy cała klasa śmiała się z ciebie po tym jak na „wuefie” miałeś najgorszy wynik w biegu na 100 m. a dodatkowo na mecie przewróciłeś się i podarłeś w kroku spodnie?

– Pomyśl, co się stało z tym poczuciem odrzucenia, gdy urodziło się twoje młodsze rodzeństwo i oczy całej rodziny skupione były na malutkim braciszku lub siostrzyczce, a ty poczułeś się odstawiony na boczny tor? Co się w końcu stało z odczuciem niesprawiedliwości, gdy bawiłeś się ulubioną zabawką, a mama kazała ci ją dać na chwilę młodszemu rodzeństwu…. bo płacze.

Mogłabym tu w nieskończoność pytać co się stało z tymi wszystkimi emocjami, które przeżyłeś w ciągu całego swojego życia. Zapewne większości z nich już nawet nie pamiętasz, ale zapewniam cię, że twoje ciało je pamięta na pewno!

Ostatnio moja przyjaciółka powiedziała, że czas leczy rany. Czy tak właśnie jest?

NIE! NIE! Po stokroć NIE!
Czas nic nie leczy. Czas jest jak kurz, który z czasem grubszą warstwą pokrywa coś, czego nie chcemy widzieć (czuć).
Nie oznacza to jednak, że tego czegoś nie ma.
Wszystko co uwięzione, zawsze chce się uwolnić.
Jak zatem wyjść na zewnątrz, gdy wszyscy chcą o tym zapomnieć?
Jak o sobie przypomnieć?
Może w taki sposób, by znowu zabolało?

Niezwykle obrazowo opisuje ten mechanizm dr Joe Dispenza. Mówi, że gdy doświadczamy pewnej emocji, w naszym organizmie dochodzi do wytworzenia określonej substancji chemicznej. Inna substancja powstanie w wyniku odczuwania strachu, inna w wyniku smutku a jeszcze inna w konsekwencji przeżywania złości.
Gdy w pewnym okresie życia doświadczamy permanentnego poczucia gniewu, żalu, smutku, złości i innych odczuć, nasz organizm nie tylko przyzwyczai się do tego chemicznego koktajlu, ale z czasem wręcz uzależni od jego działania.
Będzie się więc domagał przeżywania wciąż tych samych emocji.

Co z tego, że dziś chcesz widzieć świat w różowych kolorach, że chcesz być piękny, zdrowy i bogaty, podczas gdy w komórkach Twojego organizmu wciąż zmagazynowane są stłumione lub wyparte zupełnie inne emocje?
Ciało domaga się stałego dopływu substancji dobrze mu znanych.
Podobne przyciąga podobne.

Świadomy umysł chce zmiany, zaś nieświadomy dobrze się czuje z tym, co już zna.
Ty chcesz nowego, a twój podświadomy mózg (ciało) potrzebuje jak narkotyku dobrze mu znanych substancji wytworzonych przez stare emocje.


Zatem to, co dzieje się naokoło ciebie nie jest żadnym zbiegiem okoliczności.
Zapamiętaj to na zawsze: nic nie zdarza się przypadkiem!

Zachowanie twojego otoczenia dopasuje się do emocji, które masz w sobie, a ty będziesz się zastanawiać:
– dlaczego zawsze trafiam na beznadziejnych partnerów życiowych,
– dlaczego nie zarabiam tak dużo, jak inni, mimo, że pracuję więcej od nich,
– dlaczego co jakiś czas ktoś mnie opuszcza,
– dlaczego czuję się wciąż beznadziejny,
– dlaczego, dlaczego, dlaczego …..


Ten twój osobisty dzień świstaka nie jest przypadkowy. Poprzez nieuwolnione i nieuświadomione emocje zostałeś uwięziony w pętli czasowej i skazany na przeżywanie w kółko tego samego.
Czasami zmieniają się osoby wokół ciebie, czasami zmieniają się okoliczności, ale suma summarum odczuwasz wciąż te same emocje.

Czy oznacza to, że zostałeś skazany na dożywocie?
Absolutnie nie.

Zawsze możesz odnaleźć i uświadomić sobie swój podświadomy program, który posłusznie realizujesz każdego dnia.

To, co uświadomione traci swą moc.


Nie musisz być niewolnikiem podświadomych, starych, szkodliwych programów. Sformatuj swój dysk i zainstaluj nową wersję oprogramowania.
Zacznij wreszcie żyć w pełni świadomie i kieruj swoim życiem według zupełnie nowego schematu.

A na koniec cytat z „Przebudzenia” Antonego de Mello.

„Jakże ludzie są zajęci oskarżając innych dookoła, bombardując oskarżeniami życie, społeczeństwo, sąsiadów.

W ten sposób nic nie będziesz w stanie zmienić.

Utkniesz w tym koszmarnym śnie.

Nigdy się nie przebudzisz.

Przećwicz to tysiąckrotnie:

– zidentyfikuj swe negatywne uczucia,

– zaakceptuj, że są one w tobie, a nie na zewnątrz, w świecie,

– nie traktuj ich jako integralnej części „ja”, one są tylko stanem przejściowym,

– zrozum, że jeśli ty się zmienisz, zmieni się wszystko”.

___

Będzie mi bardzo miło, jeśli zechcesz z moją pomocą znaleźć źródło swoich problemów i chorób.
Zapraszam serdecznie na indywidualne konsultacje.

Więcej artykułów o chorobach, dolegliwościach i problemach w ujęciu Recall Healing / Totalnej Biologii znajdziesz w zakładce BAZA WIEDZY.

Z miłością
Beata Nowak – certyfikowany konsultant Recall Healing / Totalnej Biologii