Rana odrzucenia to ból, który powraca. Ból, którego nie można się pozbyć, który daje o sobie znać w niemalże każdym obszarze życia.
Podczas pracy z Klientami wielokrotnie odkrywamy, że u podłoża licznych chorób i życiowych problemów leży wciąż niezagojona rana odrzucenia. Doznajemy jej najczęściej w bardzo wczesnym dzieciństwie. Nierzadko już w pierwszych dniach życia, a nawet w życiu płodowym.
Kim są dzieci z raną odrzucenia?
Mogłabym tu wymienić bardzo dużo okoliczności, które mogą być odebrane jako odrzucenie. Wśród tzw. „ofiar odrzucenia” są między innymi, dzieci, które poczęte są z tak zwanej wpadki, a także te, których płeć „nie zgadzała się” z oczekiwaniami rodziców (lub jednego z nich).
Do tej grupy dołączają też dzieci, które odczuwają odrzucenie po narodzinach młodszego rodzeństwa, a także dzieci z domów, w których rodzice skupieni są na swoich problemach, na swoich konfliktach.
Osoba z raną odrzucenia czuje, że nigdy nie zaspokoi oczekiwań otoczenia, nigdy nie jest najlepsza, nie zasługuje na nagrodę, na dobrą ocenę, na awans. Osoba taka jako dziecko jest zwykle grzeczna, cicha, spokojna, nie sprawia kłopotów, dobrze się uczy.
Dlaczego? Bo chce za wszelką cenę być kochana lub chociaż akceptowana. W miarę dorastania sytuacja wcale się nie zmienia. Schemat zasłużenia sobie na miłość i uznanie, staje się częścią osobowości, do której dołącza ogromne poczucie niskiej wartości.
Skoro moi rodzice mnie nie akceptowali takim jakim jestem, to znaczy, że jestem beznadziejny i nic nie wart. Nie jest więc możliwe, aby obcy ludzie mnie zaakceptowali i zauważyli we mnie jakąś wartość.
W efekcie dzieci, a później dorośli starają się być dobrzy a nawet perfekcyjni. Chcą wszystko wykonywać najlepiej jak potrafią, aby zasłużyć sobie na miłość lub akceptację, której nie doświadczyli od rodziców lub opiekunów.
W rozumowaniu osób z konfliktem odrzucenia pojawia się przekonanie, że „skoro nie jestem akceptowany taki jaki jestem, skoro rodzice mnie odrzucili, to muszę się bardziej starać, by na tą miłość i akceptację zasłużyć”. W ten sposób dzieci starają się zaspokoić oczekiwania mamy i taty, a następnie pani w przedszkolu lub w szkole. Jako osoby dorosłe są dobrymi, zaangażowanymi pracownikami, biorą na siebie znacznie więcej obowiązków niż inni. Są dobrymi przyjaciółmi, gotowymi do niesienia pomocy. Bo jak mówi dr Gilbert Renaud – twórca Recall Healing, w głowie takiej osoby panuje przekonanie, że „jeśli mnie nie kochają, to niech mnie chociaż potrzebują”.
Jednak w ten sposób osoby niosące w sobie konflikt odrzucenia udają kogoś, kim nie są. Odgrywają rolę, która zapewni im poczucie przynależności do grupy, do rodziny, do społeczności. Robią tak z powodu ciągłego lęku przed odrzuceniem. Jednak rana zaklejona plastrem we wczesnym dzieciństwie wcale nie znika. Wręcz odwrotnie od czasu do czasu daje o sobie znać. Konflikt, który zaprogramował się w pierwszych dniach lub miesiącach życia powraca w najmniej oczekiwanych momentach, by posypać ranę solą.
Osoby z raną odrzucenia bardzo często wchodzą w niestabilne, destrukcyjne związki, w których ponownie odczuwają odrzucenie. Czasami podświadomie prowokują sytuację, w których ponownie zostaną odrzuceni. Niejednokrotnie też sami porzucają lub odchodzą z obawy przed byciem odrzuconym. Niektóre osoby zamykają się na uczucie, na miłość. Nie angażują się w poważne związki z lęku przed ewentualnym odrzuceniem (niezaakceptowaniem).Czasem wydają się niewrażliwi i gruboskórni. Jest to jednak wyłącznie maska, której zadaniem jest silna ochrona przed zranieniem. Lise Bourbeau w książce „Bądź sobą. Wylecz swoje 5 ran” pisze, że „im głębsza jest rana odrzucenia, tym bardziej człowiek przyciąga sytuacje, w których jest odrzucany, lub sam odrzuca”.
Niestety w naturze nic nie znika. Niemożność uwolnienia na poziomie psychicznym bólu odrzucenia i ciągłego lęku przed kolejnym odrzuceniem, stwarza warunki do jego przeniesienia na poziom fizyczny. W mojej praktyce niezwykle często pracuję z osobami, które borykają się z licznymi dolegliwościami ciała a u ich podłoża leży właśnie rana odrzucenia.
Oto kilka przykładowych schorzeń lub życiowych problemów, które mogą (chociaż nie muszą) być następstwem konfliktu odrzucenia:
– nadwaga, niepohamowane łaknienie słodyczy, wymioty,
– trudne relacje z partnerem lub dziećmi, niesatysfakcjonujące związki, niemożność znalezienia lub utrzymania pracy (stanowiska).
Pracując z konfliktem odrzucenia i jego następstwami warto przeanalizować linię życia, by zauważyć wszystkie powtarzające się schematy odrzucania lub bycia odrzucanym.
Kolejnym krokiem jest dotarcie do pierwotnego konfliktu programującego, którego źródło znajdziemy w okresie Plan/Cel (9 miesięcy przed poczęciem, okres ciąży, pierwszy rok życia), a także w naszym drzewie rodowym. Uświadomienie sobie konfliktu, jego zidentyfikowanie, nazwanie i odpuszczenie – uwalnia od potrzeby ciągłego powtarzania.
__
Z miłością
Beata Nowak – certyfikowany konsultant Recall Healing / Totalnej Biologii, konsultant Metafizycznej Anatomii, specjalista psychosomatyki i somatopsychologii
Jeśli chcesz z moją pomocą znaleźć biologiczne źródło swoich problemów i chorób, zapraszam serdecznie na indywidualne konsultacje http://totalna-biologia.eu/konsultacje/