Każda dolegliwość jest symptomem dysharmonii w stanie świadomości człowieka, która objawia się na poziomie ciała. Choroba jest więc wołaniem o zmianę sposobu myślenia, o zmianę swojej świadomości.



Prawdziwy sens choroby polega na uświadomieniu sobie tego, co mózg chce nam przekazać poprzez dolegliwości ciała. Choroba domaga się wręcz wsłuchania w siebie i zmiany postępowania zanim będzie za późno. Prawdziwe leczenie nie ma więc na celu usunięcia symptomów choroby przy jednoczesnym ignorowaniu przyczyn jej powstania. Dopiero dotarcie do bolesnych emocji leżących u podłoża powstania choroby, ich nazwanie i uwolnienie pozwala na prawdziwe uzdrowienie.

Totalna Biologia tłumaczy działanie ludzkiego organizmu na poziomie biologicznym. Wskazuje, że aby zaistniała choroba, człowiek musi przeżyć wcześniej dramatyczną sytuację, która wywołała u niego silne emocje. Gdy sytuacja zostaje rozwiązana, odpowiedź na nią staje się bezużyteczna. Wówczas na rozkaz mózgu choroba zostaje zatrzymana, nie postępuje dalej, zostaje zlikwidowana.


„Kto nieustannie nie dosłyszy tego, co słyszalne, i przeocza to, co widzialne, ten nie powinien się dziwić, że któregoś dnia straci umiejętność i słyszenia i widzenia”.